Spider-Man: Daleko od domu (2019) to Marvel, jakiego potrzebujemy

Recenzja nie zawiera spoilerów, także nie obawiajcie się – nie zepsuję wam zabawy z oglądania filmu. Aha, ponadto pragnę was uspokoić, drodzy fani Marvela – będziecie usatysfakcjonowani “Spider-Manem: Daleko od domu”! Wraz z pełnym emocji i pożegnań “Avengers: Koniec gry” zakończyła się trzecia faza MCU. Albo i nie, bowiem włodarze Marvela uznali, że film o … Dowiedz się więcej

„Polaroid” (2019) mógł być lepszym horrorem

Ostatnimi czasy, jeżeli mówimy o horrorach, kina zalewane są kolejnymi dziełami z uniwersum Obecności, arthouse’owymi posthorrorami i remake’ami starych klasyków. I o ile nie mam nic przeciwko dwóm trzecim z wymienionych przeze mnie filmów, o tyle dobrze jest raz na jakiś czas zobaczyć jakiś świeży pomysł. Co prawda tego typu horrory często okazują się strasznymi … Dowiedz się więcej

„Smętarz dla zwierzaków” (2019) jest dużo gorszy od powieści Kinga

Dlaczego ostatnimi czasy jesteśmy zasypywani dziesiątkami kolejnych remake’ów starych filmów czy adaptacji równie starych książek? Cóż, powód jest prosty – pieniądze. Najłatwiej jest sprzedać jest coś, co potencjalny widz już zna. Wiecie, smutni panowie w garniturach w korporacji liczą bilans przychodów i kosztów, po czym wychodzi im na to, że prawie wszystko, co stworzył Stephen … Dowiedz się więcej

„Godzilla” (2014) nie zachwyca, ale nie straszy

Raz na jakiś czas fajnie jest włączyć jakiś monster movie i napawać się pojedynkami majestatycznych stworów o gargantuicznych rozmiarach, niszczących miasta takie jak Tokio, Nowy Jork czy San Francisco, które przedstawione są raczej jak kolonie miniaturowych termitów, a nie tętniące życiem, pełne ludzi metropolie. A “Godzilla” to już w ogóle inna bajka, bo w przeciwieństwie … Dowiedz się więcej

Recenzuję The Poughkeepsie Tapes (2007), nietypowy horror found footage

Wielu fanów horroru ma już dość filmów utrzymanych w konwencji found footage. Jasne, “Blair Witch Project” odniósł ogromny sukces, ale ile można na owym sukcesie żerować? Cóż, jak dla mnie tak długo, jak długo powstawać będą dobre filmy. Co poradzić, po prostu od czasu do czasu uwielbiam obejrzeć jakiś dobry found footage. “The Poughkeepsie Tapes” … Dowiedz się więcej

Recenzuję „Szczęki” (1975). Nie daj się ugryźć rekinowi!

Żegnajcie nam dziś, hiszpańskie dziewczyny… A raczej farewell and adieu to you, Spanish Ladies. Szanty jakie są, każdy widzi. I choć mi bardziej kojarzą się one z harcerzami i podpitymi panami niepierwszej młodości na plaży w Dębkach, jedno trzeba przyznać – są cholernie klimatyczne. Wiecie, nie ma to jak niski, męski głos śpiewający zazwyczaj smutną, … Dowiedz się więcej

„Drogówka” (2013) – recenzja. Smarzowski ma w sobie to coś

Z polskim kinem współczesnym jest jak z Donaldem Trumpem – albo się kocha, albo nienawidzi. No, jest też trzecia, charakterystyczna dla Polaków opcja, czyli tumiwisizm, ale na razie zostawmy go na boku i załóżmy, że za polskim kinem, tak ogólnie, nie przepadam. Wiecie, Vega, słabe komedyjki romantyczne, równie słabe filmy pseudohistoryczne i jeszcze gorsze kino … Dowiedz się więcej

Recenzuję „To my” (2019). Jordan Peele ma przed sobą wielką przyszłość

Gdy “Uciekaj” Jordana Peele’a otrzymał Oscara za najlepszy scenariusz oryginalny, ucieszyłem się podwójnie. Po pierwsze, wygrałem zakład ze znajomym (o ile pamiętam, w ramach nagrody przypadł mi całkiem smaczny pszeniczniak). Po drugie – Peele zwyczajnie zasłużył. Nakręcił bardzo dobry film, który działał zarówno jako klimatyczny mystery movie, jak i nośnik istotnej wiadomości społecznej. Gdy dowiedziałem … Dowiedz się więcej

John Wick 3 (2019) to najlepsza część serii

Ja się dziwię, że Keanu Reeves’owi dalej chce się biegać, walczyć i skakać przed kamerą. Chłop ma już 54 lata, a ról w filmach akcji zagrał chyba z milion. No jasne, zawsze jest ten słodki aspekt finansowy, ale, prawdę mówiąc, po tylu latach wolałbym zabrać się za coś bardziej wymagającego artystycznie. Żeby wszystko było jasne … Dowiedz się więcej

John Wick 2 (2017) jest słabszy, niż poprzednik

Nie ma co się dziwić, że po finansowym sukcesie “Johna Wicka” (recenzja tutaj) Lionsgate zabrało się za drugą część przygód tytułowego płatnego eks-zabójcy. A, jak to w kontynuacjach udanych filmów akcji bywa, budżet był większy, więc i wybuchy powinny być większe, tak samo zresztą jak liczba zużytych magazynków oraz suma wszystkich pogrzebów dzień po efektownym … Dowiedz się więcej

By korzystać ze strony, zaakceptuj ciasteczka. Więcej informacji

Strona korzysta z ciasteczek (głównie Google Analytics) w celu zapewnienia jak najlepszej technicznej jakości usług. Ciasteczka są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania strony, dlatego prosimy cię o zaakceptowanie naszej polityki.

Zamknij