Robert Eggers jest w dobrej formie, ale Wiking (2022) mógłby być lepszy

Niewielu współczesnych reżyserów może pochwalić się tak wyrazistym stylem jak Robert Eggers. Choć Wiking to dopiero jego trzeci film, to nie da się o nim pisać w oderwaniu od poprzednich dzieł Amerykanina. Czarownica: Bajka ludowa z Nowej Anglii (2015) oczarowała mnie hipnotyzującą, kameralną wizją XVII-wiecznej, purytańskiej rodziny utrzymaną w konwencji horroru artystycznego, natomiast Lighthouse (2019) … Dowiedz się więcej

By korzystać ze strony, zaakceptuj ciasteczka. Więcej informacji

Strona korzysta z ciasteczek (głównie Google Analytics) w celu zapewnienia jak najlepszej technicznej jakości usług. Ciasteczka są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania strony, dlatego prosimy cię o zaakceptowanie naszej polityki.

Zamknij