Denzel Washington kontra Remi Malek. Recenzuję Małe rzeczy (2021)
Czasami mam wrażenie, że Hollywood to koszmarny aparat biurokratyczny o rozmiarze i skomplikowaniu przerastającym nawet możliwości Asterixa i Obelixa. Bo jak inaczej wytłumaczyć, że Małe rzeczy czekały na rozpoczęcie produkcji od 1995 roku? To właśnie wtedy John Lee Hancock, stojący dopiero u progu kariery, sprzedał finalną wersję scenariusza, która krążyła pomiędzy studiami, aż po ponad … Dowiedz się więcej