Jak ogląda się Mission: Impossible (1996) po latach? Recenzja

Ach, nie ma to jak stary, dobry Tom Cruise, prawda? Któż go nie lubi? Cóż, ja na przykład. Właściwie “nie lubię” to może nieco zbyt mocne słowa, ale na pewno nie jestem fanem tego aktora. I prywatnie, bo jest członkiem szkodliwej społecznie sekty wyłudzającej pieniądze na masową skalę, i zawodowo, bo nie uważam, że jest … Dowiedz się więcej

Prodigy. Opętany (2019) to poprawny horror o dziwnym dziecku

Seryjni mordercy w maskach? Demony i duchy opętujące nastolatki? Demoniczne lalki biegające z nożem? Phi, straszniejsze od tych motywów są dzieci. Małe toto, zachowuje się często w osobliwy sposób, nie kojarzy nam się z niebezpieczeństwem, ba, odruchowo o nie dbamy. Choć czy aby na pewno? Wśród wielu creepypast, które miałem przyjemność czytać, jedną z mocniejszych … Dowiedz się więcej

Dziwny film klasy B. Recenzuję Zakon świętej Agaty (2018)

Są filmy klasy B, które są świetne. Prawdziwe dzieła sztuki, przy realizacji których ograniczeni budżetem twórcy wznieśli się na wyżyny kreatywności i artystycznego wyrazu. W segmencie niskobudżetowym znajdziemy też filmy średnie, słabe i twory na miarę “The Room”. Ach, no i jest jeszcze “Zakon świętej Agaty”, czyli dzieło, które należy włożyć do szufladki “bardzo dziwne … Dowiedz się więcej

Nie ma to jak feel-good movie na amerykańskim południu. Recenzuję Green Book (2018)

Ostatnio zaobserwować można wysyp filmów podejmujących tematykę rasizmu w USA. Przykłady? “Nienawiść, którą dajesz”. “Gdyby ulica Beale umiała mówić”. No i, oczywiście, “Green Book”. Film zdecydowanie antyrasistowski, który, o ironio, jest oskarżany w USA przez progresywną lewicę właśnie o rasizm. Okej, ale odsuńmy na bok kwestie polityczne i zadajmy sobie pytanie – jakim filmem jest … Dowiedz się więcej

Znani celebryci wobec katastrofy klimatycznej. Recenzuję Czy czeka nas koniec? (2016)

Istnieje bardzo wiele szkodliwych społecznie problemów, wynikających z rozmaitych odłamów pseudonauki. O ile osoby wierzące w płaską ziemię, czy Reptilian wydawać się mogą śmiesznymi klaunami, o tyle są znacznie gorsze zestawy szkodliwych, nieprawdziwych poglądów, których zwolennicy mogą nie tylko bezpośrednio wpłynąć na nasze życie, ale nawet doprowadzić do anihilacji całej ludzkiej cywilizacji. W tym konkretnym … Dowiedz się więcej

Udana prowokacja Larsa von Triera. Recenzuję Dom, który zbudował Jack (2018)

Jeżeli chodzi o reżyserów-artystów, a takim niewątpliwie jest Lars von Trier, to dzieła takowych najczęściej mają wiele interpretacji. Z zasady też zachwycają nieszablonowymi metaforami i pomysłami, mają przesłanie, zazwyczaj ponadczasowe. Zapewne po części tak jest i z “Domem, który zbudował Jack”, ale z wrodzonej krnąbrności postaram się zinterpretować i ocenić ten film poprzez jeden prosty, … Dowiedz się więcej

Recenzuję „Cam” (2018). To byłby dobry odcinek „Black Mirror”

Kiedyś kupowano świerszczyki albo spiracone VHS. Dzisiaj wystarczy użyć Google, by zgodnie z Zasadą 34 mieć dostęp do takiego porno, jakie sobie tylko wymarzymy. Choć taka tematyka to raczej niepisane tabu w kinematografii, to “Cam” wpisuje się w szereg filmów takich jak “Boogie Nights”, które z odwagą traktują o pornografii… A przy okazji film ogląda … Dowiedz się więcej

Amerykański patos i Mark Wahlberg. Recenzuję Dzień patriotów (2016)

Peter Berg to trochę taki Michael Bay, z dwoma różnicami. Otóż Berg ma nieco mniejsze zacięcie do eksplozji, a przy okazji pewien talent reżyserski, w przeciwieństwie do pana Zatoki. Dlatego od “Dnia patriotów” spodziewałem się sporej dawki patosu oraz wiarygodnego przedstawienia przebiegu zamachu na maratonie bostońskim. Cóż, Berg nie zawiódł. W 2013 roku podczas maratonu … Dowiedz się więcej

Aquaman (2018) działa, bo Jason Momoa ma wdzięk i charyzmę – recenzja

Nie oszukujmy się – większość z nas “Aquamana” zobaczy tylko dla mięśni Jasona Momoi. No, może trochę przeszarżowałem, ale lubię tego aktora od czasu jego roli w serialu “Stargate: Atlantis”, gdy nie był jeszcze szerzej znany w Ameryce. Od kilku lat Momoa zaczął robić karierę w Hollywood, w głównej mierze ze względu na swój charakterystyczny … Dowiedz się więcej

Bumblebee (2018) to najlepszy film ze świata Transformers

Na “Bumblebee” czekałem od dawna. Z nadzieją, ale zarazem pełen obaw. Bo jako młody dzieciak regularnie oglądałem kreskówkowe “Transformersy”. Do dzisiaj po szufladach walają mi się figurki Autobotów i Decepticonów, a tak właściwie to głównie Deceptikonów. W podstawówce spędziłem długie godziny grając na Nintendo DSie w “Transformers: Decepticons”, zapomnianą już gierkę, która mimo słabych recenzji … Dowiedz się więcej

By korzystać ze strony, zaakceptuj ciasteczka. Więcej informacji

Strona korzysta z ciasteczek (głównie Google Analytics) w celu zapewnienia jak najlepszej technicznej jakości usług. Ciasteczka są niezbędne do prawidłowego funkcjonowania strony, dlatego prosimy cię o zaakceptowanie naszej polityki.

Zamknij