II wojna światowa to niezwykle popularny temat w polskim i zagranicznym kinie. Chyba każdy z nas widział filmy takie jak Szeregowiec Ryan, Bękarty wojny, Pianista czy Lista Schindlera. Każda ze wspomnianych produkcji, choć różni się konwencją i podejściem do historii, wywarła ogromny wpływ na współczesne kino. Warto jednak pamiętać, że istnieją mniej znane dzieła, które w równie udany sposób opowiadają o największym konflikcie zbrojnym w dziejach. Przygotowałem listę 20 mało znanych filmów o II wojnie światowej. Nie wszystkie wymienione produkcje są wybitne, ale na pewno warto zobaczyć każdą z nich!
1. Idź i patrz (1985)
- Idi i smotri
- ZSRR
- reż. Elem Klimow
Zdaniem wielu krytyków jest to najwybitniejszy, a już na pewno najsmutniejszy film o II wojnie światowej. Główny bohater, białoruski chłopiec o imieniu Floria, wstępuje do radzieckiej partyzantki. Wśród nich poznaje młodą dziewczynę o imieniu Głusza. Gdy Niemcy rozbijają oddział partyzancki, Floria i Głusza muszą przeżyć w przerażającym świecie II wojny światowej.
Idź i patrz wyróżnia się skrajnie naturalistycznym podejściem do realiów wojennych. Niemcy zostają przedstawieni jak kompletne zwierzęta, ale nawet rosyjscy partyzanci i ludność cywilna mają wiele za uszami. Największe wrażenie robią sceny niemieckich zbrodni wojennych. Klimow stawia na całkowity realizm, przez co seans Idź i patrz stanowi przerażające przeżycie.
2. Most (1959)
- Die Brücke
- RFN
- reż. Bernhard Wicki
Niemcy wywołały II wojnę światową i do dzisiaj muszą mierzyć się ze swoją historią. Most to jedna z najsłynniejszych prób rozprawienia się z przerażającym dziedzictwem hitleryzmu. Film opowiada o ośmiu nastolatkach, którzy w ostatnich dniach zmagań zostają wcieleni do wojska. Dostają rozkaz obrony mało znaczącego mostu przed Amerykanami. Pełni wiary w nazistowskie ideały, zamierzają go wypełnić do końca.
Most to jeden z najlepszych antywojennych filmów w historii kina, który niczym nie ustępuje słynnemu Na Zachodzie bez zmian (1930). Od strony technicznej jest to dzieło wybitne, a Bernhard Wicki pokazał niesamowite wyczucie i zrozumienie nastrojów niemieckiego społeczeństwa w 1945 roku. Most trzeba koniecznie zobaczyć, choćby dla świetnie nakręconej sekwencji bitwy o tytułową przeprawę.
3. Morituri (1965)
- Morituri
- USA
- reż. Bernhard Wicki
Drugi i ostatni film Bernharda Wickiego na tej liście. Po sukcesie Mostu reżyser dostał angaż w Hollywood i możliwość pracy z samym Marlonem Brando, który wystąpił w roli Niemca, Roberta Craina. Główny bohater, zamieszkujący Indie, zostaje zwerbowany przez aliancki wywiad. Jego zadaniem jest przejęcie kontroli nad niemieckim statkiem handlowym, przewożącym cenny kauczuk.
Morituri to pierwszy film w historii powojennego kina, który przedstawia aliantów jaki złych, a przynajmniej moralnie wątpliwych. Oczywiście Niemcy są jeszcze gorsi, ale amerykańscy i brytyjscy oficerowie sięgają do szantażu i zmuszają do samobójczej misji, nie patrząc się na życie bohatera. Film jest świetnie nagrany, intryga została ciekawie poprowadzona, a Marlon Brando zagrał naprawdę nieźle. Czego chcieć więcej?
4. Stalingrad (1993)
- Stalingrad
- Niemcy
- reż. Joseph Vilsmaier
Stalingrad to prawdopodobnie najbardziej znane dzieło z tej listy, nawet jeśli w Polsce nigdy nie cieszył się wielką popularnością. Film opowiada o grupie niemieckich żołnierzy, którzy po urlopie we Włoszech trafiają w sam środek piekła – do oblężonego Stalingradu.
Joseph Vilsmaier, podobnie jak Elem Klimow, sięga po naturalistyczną konwencję. Pokazuje dużo bezsensownego cierpienia, tchórzostwo, ale też bohaterstwo, które nie zawsze zostaje nagrodzone. Główni bohaterowie zostali doskonale zagrani i są na tyle różnorodni, że można się do nich łatwo przywiązać. Szczególne wrażenie robią sceny walk w mieście, a także bitwa z rosyjskimi czołgami, która jest jedną z najlepiej nakręconych scen batalistycznych w historii kina. W mojej opinii przebija nawet desant na plażę Omaha z Szeregowca Ryana!
5. Żelazny krzyż (1977)
- Cross of Iron
- Wielka Brytania, RFN
- reż. Sam Peckinpah
Sam Peckinpah to legendarny amerykański reżyser, autor słynnej Dzikiej bandy. Jego dzieła słynęły z brutalności i przemocy. Nie ma co się dziwić, że Amerykanin nakręcił film o II wojnie światowej! Głównym bohaterem Żelaznego Krzyża jest weteren, sierżant Steiner. Gdy trafia na front wschodni, dowództwo nad jego oddziałem obejmuje kapitan Stransky, potomek pruskiej arystokracji, który za wszelką cenę chce zdobyć tytułowy order. Nie dba przy tym o życie żołnierzy, co nie podoba się Steinerowi.
Żelazny krzyż na pewno nie jest wybitnym dziełem, a Peckinpah na pewno nakręcił kilak lepszych filmów. Widać, że budżet nie był zbyt wysoki, ale mimo to reżyserowi udało się doskonale oddać realia wojny oraz mentalność niemieckich żołnierzy. Duża dawka przemocy oraz skrajny cynizm reżysera sprawiają, że Żelazny krzyż jest jednym z najciekawszych filmów o II wojnie światowej.
6. Szpital Przemienienia (1978)
- Polska
- reż. Edward Żebrowski
Dotychczas zajmowaliśmy się tradycyjnymi filmami wojennymi, w których pierwsze skrzypce grały zmagania na froncie lub intrygi szpiegowskie. Szpital Przemienienia to zupełnie inny rodzaj kina. Historia rozgrywa się w polskim szpitalu psychiatrycznym, który ma zostać zlikwidowany przez Niemców. Lekarze oraz pacjenci muszą sobie poradzić z czekającym ich, ponurym losem.
Film stanowi adaptację świetnej powieści Stanisława Lema i jest równie dobry, co literacki pierwowzór. Główny bohater, idealistyczny i młody doktor Stefan, widzi różne postawy wobec okupantów. Na wyróżnienie zasługuje wybitna sekwencja likwidacji szpitala przez Niemców, która do dzisiaj robi ogromne wrażenie. To jeden z najmocniejszych finałów w historii polskiego kina.
7. Ryś (1981)
- Polska
- reż. Stanisław Różewicz
Pozostańmy przy polskim kinie z okresu PRL-u, bo zdecydowanie jest o czym pisać. Ryś to kolejny przedstawiciel filmów opowiadających o okupacji. Tym razem akcja rozgrywa się na polskiej wsi, a głównym bohaterem jest młody ksiądz współpracujący z podziemiem niepodległościowym. Dowiaduje się on, że wydało ono wyrok za jednego z parafian. ma go zastrzelić żołnierz AK, który sam ma wątpliwości.
Ryś to wyjątkowo poetycki, pięknie nakręcony film. II wojna światowa stanowi tutaj tło do rozważań nad ludzką naturą, kruchością życia oraz szeroko pojętą metafizyką. Zamiast wartkiej akcji reżyser postawił na estetykę oraz refleksyjność, co dało niesamowity oraz niepowtarzalny rezultat.
8. Hubal (1973)
- Polska
- reż. Bohdan Poręba
Filmowe hagiografie polskich bohaterów narodowych rzadko kiedy dobrze wychodzą, ale od każdej reguły są wyjątki. Jednym z nich jest Hubal, czyli opowieść o polskim oficerze i jego wiernym oddziale żołnierzy, którzy nie poddali się po przegranej kampanii wrześniowej. Zamiast niewoli wybrali bohaterską walkę partyzancką do samego końca.
Film dość wiernie przedstawia prawdziwą historię tytułowego bohatera, choć oczywiście nie unika kilku zmian i drobnych wpadek. Największym plusem Hubala, poza świetnymi zdjęciami oraz doskonałą grą aktorską Ryszarda Filipskiego w tytułowej roli, jest wyjątkowo przyziemny scenariusz. Jego autor, Jan Józef Szczepański, uniknął niepotrzebnego patosu i hagiografii. Zamiast nich stworzył postać z krwi i kości, której losy chce się oglądać aż do samego końca!
9. Wybór króla (2016)
- Kongens Nei
- Norwegia
- reż. Erik Poppe
Do polskiego kina jeszcze wrócimy, ale na razie przenieśmy się w inne zakątki Europy. Wybór króla to prawdopodobnie najlepszy norweski film o II wojnie światowej. Opowiada on o wybuchu konfliktu pomiędzy III Rzeszą a Norwergią z perspektywy kilku historycznych postaci, w tym tytułowego monarchy, Haakona VIII.
Wybór króla wyróżnia się ciekawym przedstawieniem prawdziwych wydarzeń, kameralnością oraz prostotą. Choć budżet nie był wielki, to film wygląda wprost obłędnie. Szczególnie duże wrażenie robi scena zatopienia niemieckiego krążownika Blücher oraz bitwa pod Midtskogen, którą obserwujemy z perspektywy zwykłych żołnierzy. Tej ostatniej nie brakuje widowiskowości, ale reżyser postawił na pełen realizm. To właśnie dzięki niemu Wybór króla stanowi idealny wybór dla osób, które mają dość hollywoodzkich superprodukcji.
10. Wojna zimowa (1989)
- Talvisota
- Finalndia
- reż. Pekka Parikka
Wojna zimowa to jeden z tych filmów, które w Polsce są w ogóle nie znane, ale w krajach skandynawskich cieszą się ogromną popularnością. Podobnie jak w przypadku Stalingradu czy Żelaznego krzyża, film opowiada o grupie fińskich żołnierzy z poboru, którzy muszą przetrwać drakońskie warunki panujące na froncie.
Wojna zimowa, jak przystało na kino fińskie, to dzieło surowe, wręcz nieprzyjazne. Reżyser stawia na skrajny realizm i chętnie przedstawia okrucieństwa wojny. Na plus należy również zaliczyć ciekawie napisane postacie. Film doskonale przedstawia fińską filozofię sisu, czyli wytrwałość w radzeniu sobie z problemami.
11. Wzgórze (1965)
- The Hill
- Wielka Brytania
- reż. Sidney Lumet
Za nami mroźne bezdroża wojny zimowej, więc przenieśmy się w znacznie cieplejsze miejsce. Wyreżyserowane przez legendarnego reżysera Sidneya Lumeta Wzgórze opowiada o grupie brytyjskich żołnierzy, którzy za poważne wykroczenia trafiają do więzienia. Za utrzymanie w nim dyscypliny odpowiada psychopatyczny sierżant Bert Wilson.
Wzgórze to prosta, ale uniwersalna opowieść o tym, jak system potrafi złamać jednostki. Główny bohater, Joe Roberts, (w tej roli świetny Sean Connery) nie poddaje się, przez co staje się „ulubieńcem” surowego sierżanta. Natomiast jego koledzy z celi stanowią przegląd odmiennych charakterów, które w różny sposób reagują na szykany i wojskową dyscyplinę. Film został nakręcony przy użyciu nietypowej techniki zdjęciowej – więcej na ten temat przeczytacie w książce Sidney’a Lumeta „Praca nad filmem„. Polecam!
12. Amen. (2002)
- Niemcy, Francja
- reż. Costa-Gavras
Costa-Gavras to kolejny wybitny reżyser, który wziął na tapet II wojnę światową. Stało przed nim trudne zadanie, bo głównym bohaterem filmu jest Kurt Gertstein, oficer SS, który próbował przekazać światu prawdę o Holokauście. To postać historyczna – jego raport do dzisiaj stanowi jedno z głównych źródeł informacji o Zagładzie.
Amen. opowiada niewiarygodną historię, ale to też świetny film. Costa-Gavras doskonale odnajduje się w tematach politycznych i ma dość krytyczny stosunek do Kościoła katolickiego, który wiedział o Holokauście i nic nie zrobił. Dzieło w realistyczny sposób opisuje te wydarzenia, a jego największą zaletą są świetne role Ulricha Tukura i Mathieu Kassovitza, a także wyjątkowo depresyjne, pesymistyczne zakończenie.
13. Syn Szawła (2015)
- Saul fia
- Węgry
- reż. László Nemes
Syn Szawła zdobył Oscara i Grand Prix Festiwalu w Cannes, ale mimo wszystko to na tyle mało znany film, że warto go umieścić na tej liście. Jego akcja rozgrywa się w obozie Auschwitz. Główny bohater to członek obozowego Sonderkommando. Jeden z martwych chłopców budzi w nim jakieś wspomnienie lub skojarzenie. Postanawia go pochować, na przekór obozowym realiom.
László Nemes nakręcił przytłaczający film, który pokazuje realia obozów koncentracyjnych równie dobrze, co opowiadania Tadeusza Borowskiego. Nie ma tutaj nadziei na wyzwolenie czy wyjście z piekła, co podkreślają duszne zdjęcia oraz bardzo bliskie ujęcia, pokazujące twarze bohaterów. Na swój sposób jest to nowatorski film, a także jedna z najlepszych opowieści o Holokauście, jakie pojawiły się w historii kina.
14. Shoah (1985)
- Francja
- reż. Claude Lanzmann
Shoah pojawia się na tej liście raczej w ramach ciekawostki, bo większość z was raczej nie da mu szansy. Dlaczego? To trwający 9,5 godziny, wyczerpujący dokument, w którym o Holokauście opowiadają ocaleni, świadkowie i uczestnicy, a także krajobrazy i najważniejsze miejsca, w tym obóz w Treblince.
W filmie nie pojawiają się żadne informacje archiwalne, a jego reżyser, Claude Lanzmann, pracował nad Shoah aż 11 lat. Przyznam się, że widziałem jedynie krótkie fragmenty. Nie mam na tyle samozaparcia, żeby obejrzeć całość, szczególnie że to wyjątkowo dołujący seans. Warto jednak pamiętać o Shoah, bo to jedno z najważniejszych świadectw o Zagładzie, jakie kiedykolwiek powstało.
15. Dziecko wojny (1962)
- Ivanovo detstvo
- ZSRR
- reż. Andriej Tarkowski
Chyba każdy wielki reżyser z ZSRR musiał kiedyś nakręcić film o II wojnie światowej. Andriej Tarkowski nie jest wyjątkiem od tej reguły. Jego Dziecko wojny to opowieść o młodym chłopcu, Ivanie Bondarevie, który służy jako zwiadowca w armii radzieckiej.
Tyle o fabule, bo ta nie jest aż tak istotna. Film tak naprawdę stanowi poetycką opowieść, rozgrywającą się w zniszczonej wojną Rosji. Podobnie jak w innych swoich dziełach, Tarkowski snuje oniryczną wizję, która można w pełni zaakceptować, lub całkowicie odrzucić. Dziecko wojny jest na tyle krótkie i sprawnie opowiedziane, że nawet mi się podobało, a za powolnym kinem Tarkowskiego raczej nie przepadam.
16. Gdziekolwiek jesteś, panie prezydencie… (1978)
- Polska
- reż. Andrzej Trzos-Rastawiecki
Wróćmy na chwilę do Polski, bo rodzime kino ma do zaprezentowania jeszcze wiele mało znanych, ale ciekawych filmów o II wojnie światowej. Jednym z nich jest Gdziekolwiek jesteś, panie prezydencie…, czyli na poły dokumentalistyczna opowieść o prezydencie Warszawy, Stefanie Starzyńskim, oraz obronie stolicy podczas kampanii wrześniowej.
Film jest dość chaotyczny – przedstawia wydarzenia od wybuchu wojny, aż do upadku Warszawy i pierwszych tygodni niemieckiej okupacji. Andrzej Trzos-Rastawiecki chętnie sięga do archiwalnych nagrań i łączy je z mistrzowsko zrealizowanymi ujęciami z Tadeuszem Łomnickim w głównej roli. Efekt jest piorunujący, nawet jeśli fabuła mogła być znacznie lepiej opowiedziana.
17. Wolne miasto (1958)
- Polska
- reż. Stanisław Różewicz
Jest tyle świetnych i mało znanych polskich filmów o II wojnie światowej, że aż trudno mi wśród nich wybierać. Jednym z nich jest Wolne miasto w reżyserii Stanisława Różewicza. To dość kameralny, świetnie zrealizowany dramat, opowiadający o bohaterskiej obronie budynku Poczty Polskiej w Gdańsku.
Krytycy z okresu PRL-u zjechali film za nadmiernie heroiczny wydźwięk, ale nie mogę się z nimi zgodzić. Różewicz pokazuje wydarzenia z Gdańska tak realistycznie, jak to było możliwe w 1958 roku. Nie wszystkie elementy filmu wyszły perfekcyjnie, ale Wolne miasto wyróżnia się niezłą warstwą techniczną oraz brutalnym zakończeniem. To wzruszająca historia, którą warto zobaczyć na własne oczy.
18. Dziś w nocy umrze miasto (1961)
- Polska
- reż. Jan Rybkowski
Ostatni polski film na tej liście, Dziś w nocy umrze miasto, jest nietypowy. Jego akcja nie rozgrywa się w Polsce, a w niemieckim Dreźnie, które zostaje zamienione w ruiny za sprawą alianckich bombardowań. Główny bohater, Piotr, ucieka z transportu do obozu koncentracyjnego. Musi przeżyć w zniszczonym Dreźnie, wykorzystując to, że kiedyś w nim studiował.
Dziś w nocy umrze miasto to film o tyle nietypowy, że pokazuje cierpienie niemieckiej ludności cywilnej, która ucierpiała od alianckich i radzieckich bombardowań. Jan Rybkowski nakręcił dzieło niezłe, choć wybitne. Fabuła jest całkiem ciekawa, podobnie jak dwójka najważniejszych postaci, ale po seansie w pamięci zostają głównie obrazy zniszczonego, płonącego Drezna.
19. Rzym, miasto otwarte (1945)
- Roma, città aperta
- Włochy
- reż. Roberto Rossellini
Włoski neorealizm kojarzy się głównie ze Złodziejami rowerów, ale dla rozwoju gatunku równie istotny, a może nawet znacznie ważniejsze był wcześniejszy Rzym, miasto otwarte. Film opowiada o Luigim Ferrarisie, komunistycznym partyzancie, na którego zasadzają się Niemcy okupujący miasto.
Roberto Rossellini nakręcił Rzym, miasto otwarte tuż po zakończeniu wojny, jeszcze na gruzach dumnej stolicy Włoch. To najlepszy, bo autentyczny, portret Rzymu czasu wojny. Opowieść jest uniwersalna i ciekawie napisana, a postać głównego bohatera zaskakująco dobrze napisana, ale nie oszukujmy się – główną zaletą filmu jest warstwa wizualna i klimat zrujnowanego wojną miasta.
20. Sabotaż (1942)
- Saboteur
- USA
- reż. Alfred Hitchcock
Listę 20 mało znanych filmów o II wojnie światowej, które warto zobaczyć zamyka niezłe, choć na pewno nie wybitne dzieło czysto rozrywkowe, wyreżyserowane przez mistrza suspensu – Alfreda Hitchcocka. Sabotaż musiał się pojawić, bo jest reprezentatywny dla większości filmów szpiegowskich rozgrywających się w realiach II wojny światowej.
Główny bohater, mechanik lotniczy Barry Kane, zostaje głównym oskarżonym o sabotaż w fabryce samolotów wojskowych. Nie oddaje się jednak w ręce policji, a postanawia na własną rękę odkryć tożsamość sabotażysty. Jak przystało na dzieło Hitchcocka, Sabotaż trzyma w napięciu od pierwszych minut, aż do zakończenia. Finałowa sekwencja na szczycie Statui Wolności zapada w pamięć. Jest zręcznie zrealizowana, a do tego stanowi oczywisty i nieco toporny symbol patriotycznego ducha, który ma ponieść USA ku zwycięstwu w II wojnie światowej.
Doświadczony copywriter i dziennikarz, który pisał m.in. dla Wirtualnej Polski, Gier Online oraz Queer.pl. Obronił filmoznawczy licencjat, a obecnie kończy studia magisterskie na kierunku artes liberales na Uniwersytecie Warszawskim. Prowadzi serwis 500 Filmów od 2018 roku.