Sztuczna inteligencja to najgłośniejszy temat ostatnich lat. Niektórzy obawiają się jej rozwoju, zaś inni wprost nie mogą się go doczekać. Widzieliście już popularne filmy o sztucznej inteligencji o AI takie jak Ex Machina czy Her, ale wciąż chcecie więcej? Czas sięgnąć nieco głębiej! Przygotowałem zestawienie 10 nieoczywistych filmów o sztucznej inteligencji, które warto zobaczyć!
1. Alphaville (1965)
- Alphaville, une étrange aventure de Lemmy Caution
- Francja
- reż. Jean-Luc Godard
Jean-Luc Godard to najbardziej znany reżyser francuskiej Nowej Fali. Choć zazwyczaj uciekał od tradycyjnego kina gatunkowego, to w jego filmografii wyróżnia się jeden film science fiction – Alphaville. Jego główny bohater, Lemmy Caution, to tajny agent, który przybywa do miasta rządzonego przez sztuczną inteligencję Alpha 60. AI rządzi jak bezduszny dyktator – zakazała mieszkańcom miasta okazywania uczuć. Lemmy Caution chce ją zniszczyć, ale na jego drodze pojawią się nieprzewidziane przeszkody.
Alphaville to niekwestionowana klasyka i jeden z pierwszych filmów w historii kina, w których pojawia się sztuczna inteligencja. Alpha 60 jest oczywiście metaforą totalitaryzmu. Film jest dość ponury, a wizja przyszłości Jean-Luca Godarda kojarzy się trochę z nieco groteskową wersją „Roku 1984” George’a Orwella.
2. Projekt Forbina (1970)
- Colossus: The Forbin Project
- USA
- reż. Joseph Sargent
2001: Odyseja kosmiczna na zawsze zmieniła kino, a także postrzeganie AI przez amerykańskie społeczeństwo. Po premierze arcydzieła Stanley’a Kubricka powstało wiele filmów o sztucznej inteligencji, a jednym z nich jest Projekt Forbina. To bardzo ciekawy thriller o inteligentnym superkomputerze, którego zadaniem jest kontrola nad amerykańskim arsenałem atomowym. Okazuje się, że Sowieci stworzyli podobne AI, przez co nie wszystko idzie zgodnie z planem.
Projekt Forbina to film dość kameralny. Twórcy wykorzystali jednak dość niski budżet i nakręcili dzieło, które od początku do końca trzyma w napięciu. Niektóre rozwiązania fabularne są już oczywiste dla współczesnych widzów, ale Joseph Sargent nakręcił film o sztucznej inteligencji, który do dzisiaj świetnie się ogląda!
3. Gry wojenne (1983)
- WarGames
- USA
- reż. John Badham
Gry wojenne to duchowy spadkobierca Projektu Formina. Film opowiada bardzo podobną historię – rząd amerykański znów traci kontrolę nad sztuczną inteligencją, której zajmuje się nadzorem nad amerykańskim arsenałem atomowym. Jednak tym razem głównym bohaterem jest młody haker, David Lightman. To on przez przypadek włamuje się do superkomputera, co może doprowadzić do wybuchu wojny atomowej i końca świata.
Gry wojenne trzymają w napięciu, nie tyle za sprawą fabuły, co niepowtarzalnego klimatu lat 80. To idealny film dla osób, które uwielbiają Stranger Things i Gwiezdne wojny. Powaga łączy się z typową opowieścią o dojrzewaniu głównego bohatera oraz jego koleżanki Jennifer.
4. Archiwum (2020)
- Archive
- USA
- reż. Gavin Rothery
Na liście znalazło się dużo starszych produkcji, ale nie bójcie się – to się wkrótce zmieni. Jako przedsmak chcę pokazać Archiwum, czyli bardzo ciekawą, współczesną wariację nad AI. Film do pewnego stopnia przypomina Ex Machinę – akcja też rozgrywa się w odizolowanym środku badawczym. Tym razem zamieszkuje go samotny naukowiec, który stara się stworzyć robota, do którego wgra wspomnienia zmarłej żony.
Pomysł na film jest świetny, a Gavin Rothery doskonale poprowadził historię. Choć zwroty akcji można łatwo przewidzieć, to reżyserowi udało się stworzyć bardzo ciekawą wizję AI. Dotyczy to szczególnie drugiego prototypu, który przejawia zaskakująco ludzie emocje. Wątek „dwójki” kończy się perfekcyjnie, zresztą podobnie jak Archiwum.
5. Ciemna gwiazda (1974)
- Dark Star
- USA
- reż. John Carpenter
Pełnometrażowy debiut Johna Carpentera musiał pojawić się na tej liście, nawet jeśli sztuczna inteligencja nie stanowi głównego tematu filmu. Ciemna gwiazda to hipisowskie science fiction, nakręcone za jedyne 60 tys. dolarów. Opowiada o misji czwórki astronautów, którzy od 20 lat niszczą asteroidy i komety zagrażające zniszczenie Ziemi.
Ciemna gwiazda to komedia, w której John Carpenter wyśmiewa 2001: Odyseję kosmiczną, pozostałą twórczość Stanley’a Kubricka oraz cały gatunek science fiction. Głównym problemem, z jakim zmagają się astronauci, jest awaria komputera pokładowego, nazywanego Matką. Film warto jednak obejrzeć dla przezabawnej sceny filozoficznej dyskusji z inteligentną bombą, która wyjątkowo polubiła sceptycyzm metodologiczny Kartezjusza. Ciemna gwiazda nie spodoba się wszystkim, ale warto dać jej szansę!
6. Diabelskie nasienie (1977)
- Demon Seed
- USA
- reż. Donald Cammell
Jeśli myślicie, że współczesne filmy o sztucznej inteligencji zakochanej w człowieku są przerażające, to koniecznie zobaczcie Diabelskie nasienie. Donald Cammell opowiada historię sztucznej inteligencji Proteus IV, stworzonej przez genialnego naukowca, Alexa Harrisa. Problem pojawia się, gdy AI zakochuje się w jego żonie i postanawia ją zapłodnić…
Diabelskie nasienie to bardzo dziwne dzieło. Film łączy w sobie konwencję science fiction oraz body horroru, a Proteus IV stanowi oczywiste nawiązanie do kultowego HAL-a 9000. Warto zobaczyć Diabelskie nasienie, szczególnie jeśli lubicie nieoczywiste, nieco szalone filmy!
7. Infinity Chamber (2016)
- USA
- reż. Travis Milloy
Twórca Infinity Chamber, Travis Milloy, wpadł na nietuzinkowy pomysł. Co by się stało, gdyby sztuczna inteligencja nadzorowała więzienie? I to nie byle jakie, bo tajną placówkę rządową, w której usadzono jedną osobę – hakera Franka? AI o imieniu Howard musi utrzymać go przy życiu i nie dopuścić do ucieczki z placówki.
Infinity Chamber opiera się na ciekawym pomyśle oraz niezłej realizacji. Film został nakręcony za niewielkie pieniądze, ale mimo to od strony wizualnej jest zaskakująco dobry. Futurystyczne więzienie wygląda zadowalająco, fabuła wciąga i trzyma w napięciu, a główny bohater zagrał przekonująco. Nie jest to dzieło wybitne, ale warto je zobaczyć, bo Infinity Chamber w nietypowy sposób przedstawia sztuczną inteligencję.
8. Yang (2021)
- After Yang
- USA
- reż. Kogonada
Sztuczna inteligencja to idealny temat dla kina artystycznego. Potencjał AI zauważył Kogonada, amerykański reżyser pochodzący z Korei Południowej, który postawił na powolny, emocjonujący arthouse. Yang opowiada o czteroosobowej rodzinie. Jednym z jej członków jest android Yang. Gdy pewnego dnia się psuje, okazuje się, że w jego pamięci znajdują się tajemnicze, ukryte przed światem wspomnienia.
Yang nie jest wybitnym filmem. Wielu widzów może znudzić, lub wręcz całkowicie znużyć. Tempo akcji jest powolne, a reżyser koncentruje się na budowaniu atmosfery oraz relacjach między bohaterami.
9. Hardware (1990)
- Wielka Brytania
- reż. Richard Stanley
Wydany w 1984 roku Terminator nie tylko zarobił ogromne pieniądze, ale też zainspirował szereg innych, późniejszych filmów. Jednym z nich jest brytyjski Hardware, który opowiada o młodej parze i szczątkach zabójczego, wojskowego robota. Kierujące nim AI jest pozbawione skrupułów i pod wieloma względami przypomina soft Terminatora.
Hardware to bardzo prosty, ale świetnie nakręcony film. Jego największą zaletą jest niesamowity klimat oraz świat, który łączy elementy cyberpunkowe z prawdziwym życiem brytyjskiej klasy niższej. AI jest tutaj niewiele, bo tytułowy robot jest zasadniczo pozbawioną skrupułów maszyną wojskową, ale hej – takie filmy też mają swój urok!
10. Krótkie spięcie (1986)
- Short Circuit
- USA
- reż. John Badham
Filmy o sztucznej inteligencji rzadko kiedy mają optymistyczny wydźwięk, ale Krótkie spięcie jest wyjątkiem od tej reguły. Zbudowany przez amerykańskie wojsko prototyp robota o numerze 5 zostaje porażony piorunem, dzięki czemu zyskuje samoświadomość oraz wolną wolę. Kierujące nim AI postanawia uciec z bazy i spotyka grupę młodych przyjaciół.
Można powiedzieć, że Krótkie spięcie to E.T., tylko że z robotem w roli głównej. Oczywiście są pewne różnice, ale film zasadniczo wpisuje się w konwencję kina nowej przygody. To prawdziwa gratka dla fanów lat 80.
Doświadczony copywriter i dziennikarz, który pisał m.in. dla Wirtualnej Polski, Gier Online oraz Queer.pl. Obronił filmoznawczy licencjat, a obecnie kończy studia magisterskie na kierunku artes liberales na Uniwersytecie Warszawskim. Prowadzi serwis 500 Filmów od 2018 roku.
Grupa muzycznych kolegów po obejrzeniu filmu Alphaville właśnie tak postanowiła nazwać swój zespół. Taka ciekawostka, pozdrawiam! Dobra lista!