Kosmici, kręgi zboża i Mel Gibson. Recenzuję Znaki (2002)
Z filmami o obcych mam zazwyczaj parę problemów. Po pierwsze, jest skrajnie nieprawdopodobne, by kosmici pod względem fizjonomii przypominali ludzi. Po prostu ewolucja mogła pójść milionem innych ścieżek, szczególnie zważywszy na ogromną różnorodność warunków wyjściowych w jakich mogło powstać życie, przez co hipotetyczni obcy, którym udałoby się stworzyć cywilizację techniczną raczej zbyt bardzo różnili by … Dowiedz się więcej